Najpiękniejsze cytaty z Doliny Muminków – rocznica urodzin Tove Jansson

9 sierpnia 1914 r. w Helsinkach przyszła na świat Tove Jansson. Z okazji rocznicy jej urodzin chcielibyśmy przybliżyć Wam nieco tę wyjątkową artystkę. Wybraliśmy także kilka pełnych uroku cytatów z Doliny Muminków, które pokazują jak piękne i ciepłe przesłanie niosą w sobie jej opowiadania. Jesteśmy przekonani, że wartość twórczości Tove docenią nie tylko dzieci, ale również dorośli Czytelnicy.

 

Kim była mama Muminków?

Tove Jansson urodziła się w rodzinie artystów. Jej ojcem był Viktor Jansson, rzeźbiarz z Helsinek, matką zaś Signe Hammarsten, rysowniczka ze Sztokholmu. Rodzice pokładali w małej Tove wielkie nadzieje. Chcieli, aby kontynuowała rodzinną tradycję i została artystką. Jej losy nie mogły się zatem potoczyć inaczej. Dziewczynka już od najmłodszych lat wykazywała talent graficzny i pisarski. Początkowo jedynie obserwowała rodziców przy pracy. Z czasem zaczęła tworzyć samodzielnie. Szybko też odkryła, że swoje zdolności może wykorzystać, by pomóc matce w pracy i odciążyć finansowo rodzinę.

Wprawdzie nigdy nie napisała autobiografii, jednak jej twórczość często opowiada o niej samej, a każde jej działanie artystyczne poprzedzone było głęboką autorefleksją. Wiele na temat Jansson dowiadujemy się z pamiętników i listów, które pisała latami. Dostęp do tych bezcennych materiałów zapewniła Boel Westin, tj. autorce biografii artystki, Tuulikki Pietilä – ukochana partnerka i towarzyszka życia Tove.

Dowiadujemy się z nich między innymi tego, że choć opowiadania o Muminkach przyniosły Tove największą sławę, jej miłością było malowanie. Z trudem dzieliła czas na wszystkie aktywności twórcze, jednak w swoim odczuciu była przede wszystkim malarką i rysowniczką, dopiero w późniejszej kolejności pisarką. Jansson już od najmłodszych lat zdradzała silną potrzebę wyrażania siebie. Szkoła jawiła się jej jako ciasny gorset. Chciała uciec od regulaminów i powinności. To dlatego na przestrzeni lat pobierała nauki w różnych instytucjach. Finalnie jednak rzucała każdą ze szkół. Szukała siebie i rozwijała swój styl samodzielnie, obserwując dzieła mistrzów w galeriach i muzeach podczas podróży po Europie.

Podróże, które odbywała samotnie, mając ze sobą jedynie niewielki bagaż, stały się też dla niej źródłem literackich inspiracji. Dolina Muminków zawdzięcza swój wygląd włoskim krajobrazom, które Tove miała okazję podziwiać. Warto też zaznaczyć, że nostalgiczny, pełen niepokoju nastrój jej utworów, który jest szczególnie widoczny w “Komecie nad Doliną Muminków”, stanowi odzwierciedlenie jej lęku przed toczącą się II Wojną Światową oraz szczerej niechęci do działań zbrojnych.

Tove Jansson była kobietą, którą cechowała silna potrzeba wolności i niezależności. Nie przykładała szczególnej wagi do konwenansów i opinii innych osób na jej temat. Szła przez życie śmiało, rzucając wyzwanie tradycji i mężczyznom. Była świadoma swoich możliwości i realizowała się twórczo, ponieważ właśnie to stanowiło dla niej priorytet. Zdawała sobie też sprawę z poświęceń, na jakie decydują się kobiety, które zakładają rodzinę. To dlatego, mimo że w młodości otaczało ją wielu mężczyzn, wytrwale odsuwała od siebie perspektywę zamążpójścia i posiadania dzieci. W jednym z listów napisała: “Byłabym albo złą malarką, albo złą żoną.” (Westin B., Warszawa 2020). Dla Jansson liczyła się przede wszystkim jej miłość do sztuki.

 

Rocznica urodzin Tove Jansson

Od lewej: 1. Jansson T., Muminki. Księga pierwsza, Wydawnictwo „Nasza Księgarnia”, Warszawa 2012, 2. Westin B., Tove Jansson – mama Muminków: biografia, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2020, 3. Jansson T., Tatuś Muminka i morze, Wydawnictwo „Nasza Księgarnia”, Warszawa 2001, 4. Na podstawie opowiadań Jansson T., Muminek i wiosenna niespodzianka, Wydawnictwo Harper Collins Polska, Warszawa 2021, 5. Na podstawie opowiadań Jansson T., Muminek i gwiazdka z nieba, Wydawnictwo Harper Collins Polska, Warszawa 2021

Najpiękniejsze cytaty z Doliny Muminków

Przekonania Tove znajdują odzwierciedlenie w historiach, których akcja rozgrywa się w Dolinie Muminków. Każda z przedstawionych tam postaci stanowi wyrazisty obraz ludzkich osobowości i cech charakteru – zarówno dobrych, jak i tych uznawanych za niepożądane. Opowieści o Muminkach to lekcja tolerancji i akceptacji. Pokazują, że choć znacznie różnimy się między sobą, dla każdego z nas jest miejsce w świecie. Od mieszkańców Doliny Muminków możemy się nauczyć, że wybory życiowe i decyzje każdego z nas zasługują na szacunek.

Poniżej zebraliśmy kilka wybranych przez nas fragmentów:

 

“Nagle Muminek chwycił Mamę mocno za łapkę.
– Patrz – szepnął tak wystraszony, że aż ogonek mu zesztywniał.
Z cienia za pniem wpatrywało się w nich dwoje oczu. Mama w pierwszej chwili też się wystraszyła, ale zaraz powiedziała uspokajająco:
– To chyba bardzo mały zwierzaczek. Czekaj, poświecę na niego. W ciemności, jak wiesz, wszystko wygląda groźniej.
Zerwała wielki, jaśniejący kwiat i poświeciła nim w głąb cieni. I wtedy zobaczyli, że siedzi tam rzeczywiście bardzo mały zwierzaczek, wyglądający sympatycznie, trochę wystraszony.”

Tove Jansson “Małe trolle i duża powódź”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 1999 r.)

 

“Muminek i Panna Migotka spojrzeli na siebie zatroskani. Przyhamowali trochę swoje obłoczki, by nie drażnić Paszczaka, i jechali tuż za jego plecami. Szedł wciąż przed siebie, a oni czekali, aż powie, co mu leży na sercu.
– Ha! Beznadziejne to wszystko! – zawołał w końcu Paszczak. A po chwili dodał: – Co to wszystko warte? Możecie wziąć mój zbiór znaczków na makulaturę!
– Ach! – zawołała Panna Migotka przerażona. – Nie mów takich rzeczy! Twój zbiór znaczków jest najpiękniejszy na świecie!
– Otóż to właśnie – powiedział Paszczak z rozpaczą. – Jest skompletowany! Nie ma takiego znaczka na świecie, z błędem czy bez, którego nie posiadałbym w swoim zbiorze. Ani jednego! Co teraz pocznę!?
– Zdaje mi się, że zaczynam rozumieć – stwierdził Muminek po głębokim namyśle. – Nie jesteś już zbieraczem. Jesteś tylko posiadaczem, a to wcale nie jest równie przyjemne.
– Tak – rzekł Paszczak z ciężkim westchnieniem. Stanął i odwrócił do nich pofałdowaną w smutku twarz. – To wcale niewesołe!”

Tove Jansson “W Dolinie Muminków”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 2000 r.)

 

“Poszli nad rzekę i usiedli na poręczy mostu, dyndając nogami nad wodą. Nad lasem wzeszło słońce i świeciło im teraz prosto w twarz.
– Zupełnie tak samo siedzieliśmy na wiosnę – powiedział Muminek. – Pamiętasz? Pierwszego dnia, gdy zbudziliśmy się z zimowego snu. W domu wszyscy jeszcze spali.
Włóczykij kiwnął głową potakująco. Siedział i robił łódki z trzciny, które następnie puszczał na wodę.
– Jak myślisz, dokąd one płyną? – zapytał Muminek.
– Tam, gdzie mnie nie ma – odparł Włóczykij.
Łódki jedna po drugiej skręcały i znikały za zakrętem.
– Płyną z ładunkiem cynamonu, zębów rekinów i szmaragdów – powiedział Muminek.
Włóczykij westchnął głęboko.
– Pytałeś o plany? – odezwał się znów Muminek. – Czy sam masz jakieś?
– Tak – odparł Włóczykij. – Mam plan. Ale wiesz, jeden z tych samotnych.
Muminek patrzył na niego bardzo długo.
– Masz zamiar wyruszyć w drogę – powiedział w końcu.
Włóczykij kiwnął głową twierdząco.
Siedzieli przez chwilę w milczeniu, dyndając nogami nad rzeką. Płynęła pod nimi nieprzerwanie, niosąc swe wody gdzieś het, w nieznane strony, do których tęsknił Włóczykij i gdzie znów pragnął podążyć samotnie.
– Kiedy wyruszasz? – zapytał Muminek.
– Teraz – zaraz! – odparł Włóczykij, wrzucając równocześnie wszystkie łódki do wody. Zeskoczył z poręczy i wciągnął nosem poranne powietrze.
Był to dobry dzień na wędrówkę. Grzbiet gór czerwienił się w słońcu, a droga wijąca się ku szczytom nikła gdzieś po drugiej stronie, gdzie była nowa dolina i nowe wzgórza…
Muminek stał i patrzył na Włóczykija, który zwijał swój namiot.
– Czy długo cię nie będzie? – zapytał.
– Nie – odparł Włóczykij. – Pierwszego wiosennego dnia będę tu znowu i zagwiżdżę pod oknem. Rok tak prędko mija!
– Tak – odparł Muminek. – Do zobaczenia!
Muminek został sam na moście. Widział, jak Włóczykij stawał się coraz mniejszy i mniejszy i jak w końcu znikł wśród śliw i srebrnych topoli. Po chwili jednak dobiegł go dźwięk jego harmonijki. Włóczykij grał “Wszystkie małe zwierzątka wiążą kokardkę na ogonie”. Teraz wiedział na pewno, że jego przyjaciel czuje się szczęśliwy. Muzyka stawała się coraz cichsza i cichsza, aż w końcu zaległa zupełna cisza. Wtedy Muminek wstał i wrócił przez pokryty rosą ogród.”

Tove Jansson “W Dolinie Muminków”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 2000 r.)

 

“- Na pewno nie jesteśmy specjalnie odważni – powiedział Muminek z namysłem – tylko po prostu przyzwyczailiśmy się do tej komety. Prawie jakbyśmy już byli z nią zżyci. My pierwsi dowiedzieliśmy się o niej i obserwowaliśmy, jak rośnie i świeci coraz mocniej. Pomyśl, jaka ona musi być samotna…

Tak – rzekł Włóczykij. – Każdy byłby bardzo samotny, gdyby się go wszyscy bali.”

Tove Jansson “Kometa nad Doliną Muminków”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 1999 r.)

 

“W środku lasu spotkali pewnego Paszczaka, który siedział, trzymając w ramionach album ze znaczkami pocztowymi, i mruczał coś sam do siebie.
– Wciąż tylko kłopoty i zamieszanie – powtarzał. – Wrzaski i krzyki, i nikt nie potrafi wyjaśnić, o co chodzi.
– Hej! – zaczepił go Muminek. – Czy jesteś krewnym tego Paszczaka, co lubi motyle?
– To mój kuzyn ze strony ojca – odparł Paszczak ze źle skrywaną niechęcią. – Straszny osioł. Nie jesteśmy już krewnymi, bo zerwałem z nim znajomość.
– Dlaczego? – zapytał Ryjek.
– Ponieważ był jednostronny – odrzekł Paszczak. – Nic, tylko owady, owady i owady. Ziemia mogłaby się pod nim zapaść, a on by tego nawet nie zauważył.
– A Ziemia właśnie niedługo się zapadnie – wtrącił Migotek. – Dokładnie mówiąc, jutro o ósmej czterdzieści dwie.
– Co? – zdziwił się Paszczak. – Czyli, tak jak mówiłem, okropne zamieszanie! Przez cały tydzień sortowałem moje znaczki, przejrzałem wszystkie znaki wodne… I nagle co się dzieje? Zabierają mi stół, wyciągają spode mnie krzesło, zamykają cały dom! I siedzę teraz tutaj z moimi znaczkami w najstraszliwszym bałaganie i nikt absolutnie nie potrafi mi wyjaśnić, o co w ogóle chodzi!
– Kochany Paszczaku – powiedział Włóczykij bardzo wolno i wyraźnie. – Chodzi o kometę, która jutro zderzy się z Ziemią.
– O kometę? – powtórzył Paszczak. – Czy ona ma coś wspólnego z moją kolekcją znaczków?”

Tove Jansson “Kometa nad Doliną Muminków”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 1999 r.)

 

“- Podejdźcie ostrożnie – powiedział Włóczykij. – To jest tutaj.
Pochylili się nad wąską szczeliną i zajrzeli. Na samym jej dnie błyszczały w mroku niezliczone ilości czerwonych kamieni. Jakby setki małych komet w czarnym wszechświecie…
– Wszystkie są Twoje? – szepnął Ryjek.
– Tak, póki tu mieszkam – odparł Włóczykij beztrosko. – Wszystko, co widzę, do mnie należy, cała Ziemia, jeśli chcesz wiedzieć. I to mnie raduje.
– Myślisz, że mógłbym kilka wziąć? – zapytał Ryjek chciwie. – Można by za nie kupić żaglówkę albo wrotki…
– Weź, ile chcesz – zaśmiał się Włóczykij.
Ryjek zaczął spuszczać się ostrożnie w głąb szczeliny. Zadrapał się po drodze w pyszczek i kilka razy o mało nie spadł, ale niezrażony schodził dalej z zaciśniętymi zębami.
Kiedy wreszcie stanął na dnie, nabrał głęboko powietrza i zaczął zgarniać granaty trzęsącymi się łapkami. Czymże były Muminkowe perły w porównaniu z tym! Błyszczący stos rósł szybko, a Ryjek wciąż posuwał się w głąb szczeliny i wciąż zbierał i zbierał, w ogóle nie odzywając się z nadmiaru szczęścia.
– Halo! – zawołał z góry Włóczykij. – Wyjdziesz niedługo?
– Za chwilę! – odkrzyknął Ryjek. – Tyle ich tu jest…
– Ale rosa już opada i wnet zrobi się zimno! – zawołał Włóczykij.
– Dobrze, dobrze – odpowiedział Ryjek. – Zaraz przyjdę, zaraz…
Po czym poszedł jeszcze dalej w głąb szczeliny, bo świeciły tam dwa wyjątkowo duże czerwone granaty.
I wtedy stała się okropna rzecz. Granaty poruszyły się, zaczęły mrugać i podchodzić bliżej. A za nimi sunęło pokryte łuską cielsko, chrzęszcząc metalicznie po kamieniach. Ryjek wrzasnął i rzucił się do ucieczki. Biegł, pędził, skakał, galopował, jak tylko mógł najszybciej, aż dopadł skalnej ściany i zaczął wdrapywać się na nią łapkami mokrymi z przerażenia. Pod nim syczało coś cicho i groźnie.
– Co ci się stało! – spytał Muminek. – Dlaczego tak się spieszysz?
Ryjek nie odpowiedział i tylko wspinał się coraz wyżej, a kiedy wydostał się na samą górę, upadł skulony jak malutka, żałosna szmatka. Muminek i Włóczykij pochylili się nad szczeliną i zajrzeli do środka. A tam ukazał się im ogromny jaszczur, który siedział przycupnięty na stosie granatów.
– Na mój ogon! – szepnął Muminek.
Ryjek leżał na ziemi i płakał.
– Już po wszystkim – próbował go pocieszyć Włóczykij. – Nie płacz, kochany.
– Granaty! – chlipał Ryjek. – Nie zdołałem wziąć ani jednego!
Włóczykij usiadł koło niego i powiedział przyjaźnie:
– Wiem. Wszystko staje się trudne, kiedy się chce posiadać różne rzeczy, nosić je ze sobą i mieć je na własność. A ja tylko patrzę na nie, a odchodząc, staram się zachować je w pamięci. I w ten sposób unikam noszenia walizek, bo to wcale nie należy do przyjemności.”

Tove Jansson “Kometa nad Doliną Muminków”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 1999 r.)

 

“Nurkuję, mamusiu – powiedział Muminek.
– Nie pozwólcie mu, nie pozwólcie, proszę! – zawołała Panna Migotka wystraszona.
– Nie, dlaczego? – odpowiedziała Mama. – Jeżeli on uważa, że to jest emocjonujące?
Muminek stał przez chwilę bez ruchu i oddychał tak spokojnie, jak tylko potrafił. Następnie dał nura do kuchni.”

Tove Jansson “Lato Muminków
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 1999 r.)

 

“Rozległ się gwałtowny syk i cały pagórek otoczyła para. A kiedy para znikła, żaru już nie było. Zobaczyli tylko wielką, szarą Bukę, od której ziała lodowata mgła.
Muminek uciekł nad brzeg morza. Dopadł Too-tiki i zawołał:
– Co teraz będzie? Czy Buka zgasiła słońce?
– Spokojnie – powiedziała Too-tiki. – Buka przyszła nie po to, żeby zgasić ogień, ale żeby się ogrzać, biedaczka. Ale wszystko, co się pali, gaśnie, kiedy ona na tym usiądzie. Znowu się rozczarowała.”

Tove Jansson “Zima Muminków”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 2000 r.)

 

“Strasz mnie, ile tylko chcesz – myślał zachwycony. – Teraz poznałem się na tobie. Nie jesteś gorsza niż wszystko inne, byleby cię poznać. Teraz już mnie nie oszukasz.
A zima tańczyła z nim dalej po całym brzegu, aż w końcu zarył pyszczkiem w zaśnieżony pomost i zobaczył słabe, ciepłe światełko w oknie kabiny.
– Aha, więc jestem uratowany – powiedział z rozczarowaniem. – Że też wszystko, co emocjonujące, musi się zawsze kończyć, kiedy się już tego nie boimy i kiedy nareszcie mogłaby z tego wyniknąć dobra zabawa.”

Tove Jansson “Zima Muminków”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 2000 r.)

 

“Kiedy Fredrikson przyszedł o świcie zastąpić mnie przy sterze, wspomniałem mu mimochodem o zadziwiającym i całkowitym braku zainteresowania otoczeniem, jakie przejawiał Jok.
– Hm – zastanowił się Fredrikson. – A może, wręcz przeciwnie, wszystko go obchodzi? Tak sobie, w miarę. Nas obchodzi wyłącznie jedno: ty chcesz być, ja chcę coś robić, mój bratanek chce mieć. A Jok tylko żyje.”

Tove Jansson “Pamiętniki Tatusia Muminka”
(Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 2002 r.)

 

Najpiękniejsze cytaty z Doliny Muminków

Od lewej: 1. Na podstawie opowiadań Jansson T., Muminek i wiosenna niespodzianka, Wydawnictwo Harper Collins Polska, Warszawa 2021, 2. Na podstawie opowiadań Jansson T., Muminek i gwiazdka z nieba, Wydawnictwo Harper Collins Polska, Warszawa 2021

 

W naszej bibliotece znajdziecie nie tylko opowieści z Doliny Muminków spisane przez Tove Jansson. Dostępne są także liczne publikacje inspirowane jej twórczością, które zostały dostosowane do potrzeb i upodobań każdej grupy wiekowej.

W Galerii Książki dla Młodych możecie zapytać o serię książeczek dla najmłodszych Czytelników. To bogato ilustrowane, napisane dużą i czytelną czcionką wydania, które sprawdzą się przy nauce czytania.

Znajdź w bibliotece:

“Muminek i wiosenna niespodzianka” / Na podstawie opowiadań Tove Jansson, Wydawnictwo Harper Collins Polska, Warszawa 2021 r.

“Muminek i gwiazdka z nieba” / Na podstawie opowiadań Tove Jansson, Wydawnictwo Harper Collins Polska, Warszawa 2021 r.

“Przygody w Dolinie Muminków” / Zainspirowane twórczością Tove Jansson, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2021 r.

 

Na miłośników komiksów czeka w Mediatece pięknie wydana publikacja przeznaczona dla Czytelników już od 6 roku życia.

Znajdź w bibliotece:

“Muminki. Tom I” / Tove Jansson, Wydawnictwo Egmont Polska, Warszawa 2021 r.

 

Natomiast nieco starsi fani opowiadań Tove Jansson znajdą coś dla siebie w Wypożyczalni dla Dorosłych. Od niedawna dostępna jest wyczerpująca biografia, dzięki której można dowiedzieć się więcej na temat życia i twórczości tej nietuzinkowej i barwnej postaci.

Znajdź w bibliotece:

“Tove Jansson – mama Muminków: biografia” / Boel Westin, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2020 r.

 

Pamiętajcie również o tym, że z mieszkańcami Doliny Muminków spotkacie się także we wszystkich naszych filiach – w Podłężu, Staniątkach, Woli Batorskiej oraz Zabierzowie Bocheńskim.

 

 

Magdalena Krawczyk

 

Bibliografia:

1. Jansson T., Muminki. Księga pierwsza, Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 2012;
2. Jansson T., Pamiętniki Tatusia Muminka, Wydawnictwo “Nasza Księgarnia”, Warszawa 2000;
3. Westin B., Tove Jansson – mama Muminków: biografia, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2020;